Jest już luty. Jeszcze półtora miesiąca i rozpocznie się kalendarzowa wiosna. Oczywiście wówczas wszystkie kolorowe gazety będą nas kusiły różnego rodzaju szybkimi dietami , aby pozbyć się zbędnych kilogramów , które nagromadziliśmy zimą. No właśnie, dlaczego każdego roku jest ten sam problem? Dlaczego każdej zimy przybywa nam jakiś dodatkowy kilogram lub dwa? Dlaczego wiosną wzrasta ilość zachorowań na infekcje , głównie górnych dróg oddechowych nie tylko u dzieci , ale i u dorosłych, szczególnie starszych dorosłych?
Poszukajmy przyczyn tego stanu rzeczy. Może jest jakiś wspólny czynnik, który połączy te dwa objawy : wzrost masy ciała i spadek odporności.
Z pewnością jest to problem złożony i wpływa na taki stan rzeczy kilka czynników. Można je podzielić na dwie grupy: czynniki zależne od nas i niezależne, czyli takie na które mamy wpływ bezpośredni naszym postępowaniem i takie , które są poza zasięgiem naszej ingerencji.
Do tych pierwszych i chyba najważniejszych należy sposób odżywiania oraz spalania energii. Wszyscy wiemy ,że w okresie zimowym potrzebujemy trochę więcej energii w postaci pokarmu niż latem. Służy ona między innymi do ogrzania naszego organizmu i utrzymania stałej temperatury naszego ciała. Z tą trochę większą ilością pokarmów mamy kłopot. Z reguły przesadzamy i zjadamy więcej niż to wynika z naszych potrzeb. Szczególnie więcej białka. Nadmiar białka ,jak wiemy jest przekształcany w węglowodany , a te z kolei w zapasowa tkankę tłuszczową. Zimą potrzebujemy zjeść nieco więcej tłuszczu. Wówczas nawet jego nadmiar nie będzie odkładał się w postaci tkanki tłuszczowej , a jedynie będzie dawał nam więcej energii lub spowoduje jego wydalenie. Jeżeli nadmiar energii pochodzącej z białek lub węglowodanów spalimy dzięki pracy naszych mięśni, wtedy nie będziemy wiosną mieć zbędnych kilogramów. Ż ilością białka naprawdę trzeba bardzo uważać. W przykładowym jadłospisie na jeden dzień chcę pokazać jak niewiele trzeba zjeść aby dostarczyć organizmowi ok. 50 g białka i ok. 50g węglowodanów.
I Śniadanie B T W
Pasta z jajek ze szczypiorkiem pomidor, herbata zielona
1 jajko 6,25 5,35
3 żółtka 9,78 19,14
masło 30g 24,6
1 pomidor 150g, szczypiorek ___________ 5,4
16,03 49,09 5,4
II śniadanie
Maliny 150+ 50g 30% śmietany 1,1 15 18
Obiad
Zupa pomidorowa 200ml +2 żółtka 6,52 12,76
Gulasz ze 100g żołądków z zieloną pietruszką 16,4 18
Ogórek kiszony 200g z cebulką z 1 łyżeczką oliwy z oliwek 5 3,8
24,02 50,76 21,8
Podwieczorek
Kefir 200g+ otręby pszenne+30g jagód 4,5 4,65 6,45
Kolacja
Pasztet 50g+150g papryki 8,5 21,84 16,05
13 26,49 22,5
SUMA 53,05 126,34 49,7
Czasami jednak zdarza się tak, że ilość pokarmów jest odpowiednia , a waga ciała rośnie. Do tego jesteśmy przewlekle zmęczeni, nie potrafimy odpowiednio zregenerować sił. Szybko i często się przeziębiamy. Zdarza się to zwykle na wiosnę. Wręcz nagminnie z każdej strony słyszymy o zmęczeniu wiosennym. Do tego media uświadamiają i ugruntowują nas w przekonaniu ,że to jest normą. A skoro to norma to nie trzeba szukać jej przyczyny oraz sposobu jej zmiany.
Na szczęście nie brakuje wśród naukowców ludzi dociekliwych , prawdziwych pasjonatów , którzy nie dają się zamknąć w kręgu informacji o człowieku , jego fizjologii i wpływie na niego warunków zewnętrznych pochodzących sprzed kilkudziesięciu lat. Zwykle na trudne pytania są proste odpowiedzi, tylko trudno je dostrzec. Tak jest prawdopodobnie też w tym przypadku.
Otóż okres jesieni , zimy i wiosny w naszej szerokości geograficznej jest czasem małego naświetlenia słonecznego. Wtedy w naszej skórze wytwarza się bardzo mało witaminy D, szczególnie ,że jesteśmy mocno ubrani, zasłaniamy prawie całe ciało. Ilość słonecznych dni jest bardzo mała, a my dodatkowo nie spędzamy na słońcu wiele czasu. Wytwarzanie witaminy D w tym okresie jest znikome. Jedyną frakcją światła słonecznego powodującą powstanie w skórze wit. D jest UVB o długości fali 290-320nm. Najwięcej tych fal dociera na Ziemię w godzinach południowych. Oczywiście inne czynniki też na to mają wpływ: pora roku, wysokość nad poziomem morza , zanieczyszczenie powietrza, zachmurzenie itd. Wiemy , że promieniowanie słoneczne ma również szkodliwy, wręcz rakotwórczy wpływ na skórę. Powstaje pytanie – jak korzystać ze słońca, aby nie narazić się na niebezpieczeństwo nowotworu skóry? Otóż nie należy się opalać , a tylko naświetlać taką ilość czasu , aby następnego dnia na skórze nie było zaczerwienienia. Z reguły wystarczy 10- 15 min. Przy naświetlaniu większych powierzchni ciała organizm potrafi wytworzyć nawet 20 000 jednostek wit. D. Witamina jest magazynowana w tkance tłuszczowej i stopniowo uwalniana przez wiele dni , w zależności od potrzeb organizmu. Witamina D wytworzona przez słońce nigdy nie jest wytworzona w nadmiarze, nie można jej w ten sposób przedawkować. Wit. D wytworzona przez słońce pozostaje we krwi do trzech razy dłużej niż wit. D suplementowana. Zwiększa to okres czasu , w którym system odpornościowy może z niej korzystać, chroniąc nas przed różnego rodzaju chorobami.
Witamina D kojarzy nam się głównie z wiekiem wczesnego dzieciństwa, gdyż obowiązkowo każdemu noworodkowi trzeba podawać 1 kropelkę wit. D aż do ukończenia 1 roku życia. Jest to okres intensywnego wzrostu i rozwoju psychicznego organizmu. Ale czy nadal rozwijające się i rosnące dziecko , które ma rok i jeden dzień lub półtora roku nie potrzebuje tej witaminy?
Kto ustalił taką bzdurę. I jakie są jej następstwa? Otóż tragiczne. Dzieci w wieku od 1-6 lat mają najniższą odporność. Obecnie prawie co drugie dziecko choruje na alergię. Dodatkowo zalecenia dietetyczne dotyczące dzieci oczywiście prawie całkowicie wykluczają tłuszcz , który jest źródłem witamin A,D, E, K niezbędnych w reakcjach obronnych organizmu. To samo dotyczy dorosłych . Większość z nas ma po prostu niedobór wit. D . Jej zakres działania na ludzki organizm nie ogranicza się tylko do układu kostnego. Badania kilku niezależnych ośrodków naukowych na świecie przeprowadzone w ciągu ostatnich lat wykazały ,że receptory wit. D są obecne w każdej komórce. To odkrycie ma fundamentalne znaczenie. Oznacza to ,że wit. D jest potrzebna każdej komórce, a to z kolei ,że zakres działania fizjologicznego i terapeutycznego witaminy jest bardzo szeroki oraz ,że ustalona norma spożycia dobowego jest niewątpliwie niewystarczająca. Naukowcy donoszą o niezbędności witaminy D w procesach regulacji przemiany materii, regeneracji układu nerwowego , trzustkowych wysp Langerhansa głównie u dzieci ( zagrożenie cukrzycą typu I) a przede wszystkim w produkcji substancji białkowych o charakterze bakterio -, grzybo- i wirusobójczych. Być może to właśnie niski poziom witaminy D w naszym organizmie jest tym wspólnym czynnikiem, który łączy zimowo- wiosenny spadek odporności , osłabienie i wzrost wagi? Wystarczy sprawdzić poziom tej witaminy i uzupełnić jej niedobór, oraz starać się utrzymywać ją stale na odpowiednim poziomie i zapomnieć o przemęczeniu wiosennym.
tel. 32 353 20 27
kom. 503 – 144 – 481