Pacjentka lat 68, waga 91 kg zgłosiła się do przychodni celem zmiany diety, gdyż źle się czuła a ból był jej codziennym towarzyszem.
Od 2005 roku choruje na zwyrodnienie stawów, wiele lat była pod opieką lekarza ortopedy, który tylko przepisywał leki przeciwbólowe, z roku na rok coraz silniejsze dawki. W tym samym roku jej waga doszła do 96 kg i dołączył się silny ból kolan, potem doszedł ból karku i kręgosłupa. Nasiliły się coraz większe problemy z chodzeniem a tym samym z codziennymi obowiązkami. Była leczona sterydami gdyż na kręgosłupie utworzyły się tzw. wypukliny, które uciskały nerwy, tak jak mówi pacjentka ból niewyobrażalny, przestała wychodzić z domu gdyż każdy ruch sprawiał ból całego ciała. Rodzina woziła ją od lekarza do lekarza a tam dostawała jedynie leki przeciwbólowe. Przez przypadek trafiła do lekarza chińczyka, który zalecił tłustą dietę, jajka, podroby, golonkę i niewielką ilość węglowodanów. W tym czasie jadła sporo chleba około 4 kromek i gotowała raczej chudo, bo tak jej mówili żeby unikała tłuszczów, bo z tłuszczów się tyje. Wtedy też w gabinecie lekarza chińczyka przypomniała sobie, że przecież jest dieta optymalna, o której kiedyś słyszała, ale nie brała tej diety poważnie.
Wtedy też poszukała lekarza optymalnego, bo chciała zastosować dietę zgodnie z zasadami, bo tu zobaczyła ostatnią deskę ratunku gdyż wszystkie inne metody zawiodły a leków przeciwbólowych miała już dosyć. Trafiła do przychodni tego roku do doktor Ewy Łukaszek- Gwóźdź, chcąc jak najwięcej dowiedzieć się na temat diety optymalnej i proporcji. Zrobiła prywatnie wszystkie potrzebne badanie w tym na nietolerancje kazeiny, badanie wyszło niejednoznacznie. Ale dla bezpieczeństwa odrzuciła wszystkie produkty mleczne takie jak biały ser, żółty ser, mleko. Używa tylko masło i trochę śmietany, spożywa od 4 do 6 żółtek codziennie, jeden raz w tygodniu mięso, raz w piątek śledzie, raz w tygodniu żołądki, jeden raz wątróbka i boczek. Odrzuciła całkowicie pieczywo i wszelaką mąkę, ryż czy kaszę. Z węglowodanów warzywa takie jak : kapusta, buraki, seler, marchewka, fasolka szparagowa i trochę ziemniaków. Z owoców maliny, borówka, jagody i trochę ananasa. Z suplementów diety witaminę D 3 5000j , witaminę K2 MK7, magnez. Jej waga spadła w ciągu 5 miesięcy18 kg i tak jak określiła jej stan poprawił się o dobre 30 %. Ma nadzieję, że następne miesiące i lata przyniosą jej znaczącą poprawę zdrowia i samopoczucia. Nie chodzi już do ortopedy bo jak mówi nie ma po co.
Nie wyobraża sobie teraz innej diety, czasem tylko żałuje, że tak późno zaczęła ją stosować.
tel. 32 353 20 27
kom. 503 – 144 – 481