Borelioza nazywana też chorobą z Lyme wywoływana jest przez bakterie-krętki Borrelia burgdorferi . przenoszona jest przez kleszcze z grupy Ixodes ricinus. Choroba została rozpoznana po raz pierwszy w 1975 roku w małym miasteczku Lyme w stanie Connecticut w USA. Następnie pojawiły się zachorowania w 43 stanach głównie, wzdłuż północno-zachodniego wybrzeża- od Massachusetts do Maryland oraz w stanach Wisconsin, Minnesota, California i Oregon. Obecnie choroba występuje niemal na całym świecie. Rozpoczyna się zwykle późnym latem i wczesną jesienią. Atakuje osoby w każdym wieku , obojga płci ,ale najczęściej dzieci i młodzież przebywające na obszarach leśnych. W ciągu ostatnich kilku lat borelioza stała się najczęściej notowaną chorobą przenoszoną przez kleszcze. W miejscu ukąszenia kleszcza krętki wnikają przez skórę. Po okresie wylęgania trwającym 3-32 dni , drobnoustroje wędrują w powierzchownych warstwach skóry wywołując tzw. rumień przewlekły wędrujący- ECM. Mogą wnikać do okolicznych węzłów chłonnych, lub drogą krwi rozsiewać się do różnych narządów i innych miejsc skóry. Można je ,choć rzadko , wykazać w zapalnie zmienionej błonie maziowej stawów, w mózgu, i innych tkankach. W boreliozie występują charakterystyczne zaburzenia immunologiczne. Wysokie miano przeciwciał klasy IgM pojawia się w 1 fazie ECM u ponad 85% pacjentów , u których rozwija się postać stawowa i tylko u mniej niż 15% chorych bez następowych zmian stawowych. Następnie pojawiają się IgG. Miano IgG narasta i jest wyraźnie wyższe w późniejszym okresie choroby. W okresie objawów ogólnych OB może być przyspieszony, natomiast hematokryt, leukocytoza i rozmaz są zwykle w normie. Rzadko stwierdza się też obecność czynnika reumatoidalnego, przeciwciał przeciwjądrowych , odczyn VDRL jest ujemny (krętek boreliozy to bakteria z tej samej grupy co krętek kiły.) Prawidłowe są również wyniki badania moczu , kreatyniny transaminaz wątrobowych. RTG wykazuje jedynie obrzęk tkanek miękkich.
Objawy kliniczne to początkowo czerwona plamka lub grudka , która rozszerza się do średnicy ponad 50 cm. Zlokalizowana zwykle na kończynach lub tułowiu w miejscu ukąszenia kleszcza. Zmiana w 25% może nie wystąpić wcale. W połowie przypadków pojawiają się zmiany skórne , wtórne bez charakterystycznego centralnego stwardnienia. rumień trwa zwykle kilka tygodni, jest bledszy niż zmiana pierwotna. Objawy towarzyszące rumieniowi lub wyprzedzające go o kilka dni przypominają letnią grypę: osłabienie, męczliwość, gorączka ,dreszcze,ból głowy, bóle stawowo-mięśniowe i sztywność karku. Czasami mogą wystąpić bóle pleców , nudności , wymioty, ból gardła, powiększenie węzłów chłonnych i śledziony. Objawy ogólne występują w zmiennym nasileniu i są przemijające , ale osłabienie i męczliwość mogą utrzymywać się tygodniami.
Literatura fachowa podaje , że w 15% przypadków zachorowań w ciągu kilku lub miesięcy po wystąpieniu rumienia mogą pojawić się zaburzenie neurologiczne pod postacią limfocytarnego zapalenia opon mózgowych i mózgu, zapalenia nerwów czaszkowych, najczęściej n. twarzowego oraz różne czuciowe i ruchowe radikulopatie. W 8% występują powikłania ze strony mięśnia sercowego w postaci bloków serca, rzadziej zapalenia mięśnia serca i osierdzia. W połowie przypadków nawet po 2 latach od infekcji może rozwinąć się zapalenie stawów. Typowy jest przemijający ból i obrzęk pojedynczych, dużych stawów, najczęściej kolanowych, nawracający przez kilka lat. Zwykle towarzyszy im osłabienie, niewielka gorączka , męczliwość.
Leczenie to antybiotykoterapia. Przynosi najlepsze efekty w 1 fazie zachorowania. Stosuje się standartowo doxycyklinę przez 3-4 tygodnie. W niektórych przypadkach tetracykliny, amoksycylinę lub ceftriakson .
Tyle literatura, a życie pisze czasami zupełnie inny , dramatyczny scenariusz. Otóż w USA w stanie Connecticut ,kolebce boreliozy zachorowalność na tą chorobę osiągnęła już w latach 80-tych miano epidemii. Nie było domu , w którym by ktoś nie chorował na boreliozę. Z roku na rok statystyki pokazywały stale rosnącą ilość nowych zachorowań na tę chorobę. W roku 1985 wynosiła 200 tys. / więcej niż na AIDS/,a w 1991 się ilość ta się podwoiła. Problem polega na tym, że część zachorowań jest nierozpoznawalna jako borelioza. A sposób leczenia – czyli jednomiesięczna kuracja antybiotykowa nieskuteczna. Po kilku- kilkunastu latach okazało się , że w tych okolicach u wielu, u wielu ludzi wystąpiły bardzo poważne schorzenia neurologiczne ,podobne do SM , SLA, parkinsonizmu, Choroby Alzheimera, depresji, hipochondrii, zaburzeń psychicznych , które nie poddawały się standardowemu leczeniu. Ludzie Ci zaczęli szukać pomocy u różnych lekarzy. Przedstawieni w filmie bohaterowie-pacjenci opowiadają, że w ciągu kilku lat odwiedzali od 8 do ponad 30 różnych lekarzy, a każdy z nich stawiał inną diagnozę i przepisywał inne lekarstwa , na które wydawali od 80- 150 tys. dolarów. Wszystko nieskuteczne. W Stanach Zjednoczonych istnieją dwa obozy lekarzy. Pierwsza grupa – lekarze związani z uniwersytetami medycznymi, twierdzi, że istnieje tylko ostra postać boreliozy, łatwo poddająca się leczeniu. Druga grupa- zajmująca się leczeniem boreliozy z obszarów endemicznych, uważa, ze istnieje postać przewlekła , mająca różne postacie neurologiczne i stawowe, wymagająca nawet kilku miesięcznego lub nawet letniego leczenia. W USA jest kilku lekarzy, którzy wbrew zaleceniom Komisji Lekarskiej stosują intensywną antybiotykoterapię u osób, które chorują przez kilka lat.
Należy do nich dr Alan Mc Donald, który prowadzi pionierskie badania nad boreliozą i chorobami neurologicznymi w bardzo spartańskich warunkach, we własnej piwnicy dokonał niesamowitych odkryć.
2) Pod mikroskopem, zauważył , że kolonie borreli mają, zdolność do wytworzenia wokół siebie otoczki o konsystencji żelu, specyficzny bioflim. Pozwala to wytworzyć formę przetrwalnikową, dzięki której bakteria może być „ niewidoczna” dla układu odpornościowego i przetrwać w ludzkim organizmie wiele lat , a sprzyjających dla niej warunkach ,ponownie zaatakować. Forma przetrwalnikowa borreli tłumaczy też dlaczego pacjenci leczeni długo antybiotykami , z początkową poprawą stanu zdrowia mają nawroty dolegliwości , oraz że nie wytwarza się odporność na leczenie doxycykliną.
Jest to dla osób chorych jakieś światełko w tunelu i nadzieja, że te pionierskie badania zostaną potwierdzone w szeroko poprowadzonych dalszych badaniach na różnych uniwersytetach amerykańskich a pełna wiedza o przebiegu boreliozy ukaże się w medycznych podręcznikach .
W ostatnich miesiącach do naszej przychodni trafiło kilku pacjentów z podejrzeniem boleriozy, postaram się w następnym artykule przedstawić państwu historię młodej kobiety, która przeszła ciężką drogę zanim dowiedziała się o swojej chorobie.
tel. 32 353 20 27
kom. 503 – 144 – 481