Sezon warzyw i owoców w pełni i chcemy z tego jak najwięcej skorzystać. Pacjenci często pytają czy lepiej jeść surowe czy gotowane warzywa? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, gdyż każdy z nas jest inny i inaczej pracuje jego przewód pokarmowy. Są entuzjaści surowych warzyw, ale jak podają naukowcy gotowanie niektórych warzyw sprawia, że prozdrowotne składniki łatwiej są przyswajane przez organizm. Spora grupa ludzi lepiej toleruje np. kapustę kiszoną w postaci surówki, ale są też tacy którzy mówią, że nie mogą surowej kapusty spożywać. Musimy pamiętać, że jakość warzyw i owoców ma duże znaczenie na nasz przewód pokarmowy. Szukajmy takich owoców i warzyw na targach zdrowia czy też stoisk oferujących własne produkty. Odzwyczailiśmy się od warzyw w naszym wizualnym odczuciu, oklejonych ziemią, każdego warzywa innego rozmiaru i różnych kolorach czy jabłek nadgryzionych przez owady. A przecież z naszego dzieciństwa wszyscy takie pamiętamy. Sporo grupa pacjentów uskarża się na bóle brzucha po zjedzeniu surowych warzyw i owoców. Dochodzą do tego wzdęcia, uczucie pełnego żołądka i zmęczenie po posiłku trwające nieraz kilka godzin. Ważne jest poznanie czynników, które nasilają się dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego i wyeliminowanie ich bądź zredukować do minimum. Przy takich dolegliwościach można podejrzewać nietolerancję fruktozy czy też histaminy. Koncerty farmaceutyczne prześcigają się w produkowaniu kolejnych, wspaniałych” specyfików na dolegliwości trawienne. Ale nie tędy droga na pozbycie się przykrych dolegliwości. To tylko pół środek, który tylko na chwilę przyniesie niewielką ulgę a często może nam tylko zaszkodzić.
Prawidłowe trawienie, przyswajanie i eliminacja to podstawa zdrowia i dobrego samopoczucia. Zaś złe trawienie i kiepskie przyswajanie to chodzenie po równi pochyłej a z czasem może być gorzej. Jeśli lubimy marchew, brukselkę, kalafior, brokuł czy też dynię lepiej te warzywa poddać obróbce termicznej, gdyż bogate w przeciwutleniacze, głównie beta karoten, który lepiej się wchłania z gotowanych warzyw. Gotujemy je w dużej ilości wody, bez przykrycia, aby pozbyć się nieprzyjemnych olejków eterycznych i związków siarkowych.
Produkty wzdymające.
Kalafior, brukselka i lubiana przez pacjentów kapusta powodują wzdęcia brzucha i zwiększone wydzielanie gazów, to samo dotyczy owoców takich jak: śliwki, gruszki, morele, wiśnie i czereśnie.
Warto zrezygnować z tych produktów, szczególnie, jeśli mamy wrażliwe jelita lub w przeszłości byliśmy poddani zabiegom chirurgicznym w obrębie jamy brzusznej.
Zdarza się, że u takich pacjentów powstają zrosty pooperacyjne tz. patologiczne połączenia pomiędzy tkankami, to włókniste zbliznowacenia, które są wynikiem nieprawidłowego zrośnięcia tkanek. Skutkiem zrostów, czyli nieprawidłowych połączeń, są dysfunkcje narządów wewnętrznych oraz tępy ból brzucha, dysfunkcje przewodu pokarmowego, uczucie silnego rozpierania.
Najpoważniejszym powikłaniem choroby zrostowej, jest niedrożność jelit.
Błona otrzewnowa jest niezwykle delikatnym strażnikiem naszego brzucha. Wystarczy niewielkie podrażnienie, aby w miejscu urazu do powstania zrostu, nieprawidłowego połączenia międzytkankowego. Mówi się, że te anomalia mogą być wrodzone, ale znaczna część z nich jest nabyta.
Wpływ na rozmiar uszkodzenia błony ma też jej niedokrwienie podczas zabiegu, użyte w jego trakcie środki chemiczne, a także obecność ciał obcych w jamie otrzewnowej np. nici chirurgicznych.
Dobrym rozwiązaniem dla tej grupy pacjentów jest dieta ubogoresztkowa, inaczej dieta niskobłonnikowa, która ma na celu oszczędzanie jelit poprzez wyeliminowanie z pożywienia produktów spożywczych bogatych w błonnik, który działa drażniąco na błonę śluzową jelit. Dieta ubogo resztkowa zawiera minimalną ilość trawionych w przewodzie pokarmowym polisacharydów roślinnych, błonnika, hemicelulozy, pektyn.
Taką dietę jest na pewno dieta optymalna, która zawiera niewielkie ilości węglowodanów.
Przykład pacjentki lat, 55 lat w wywiadzie kilka operacji brzucha.
Pierwszą operacją w młodym wieku to wyrostek robaczkowy, za kilka lat usunięcie woreczka żółciowego, skutkiem tego trzy zabiegi chirurgiczne zrostów w obrębie jamy brzusznej z powodu niedrożności jelit.
Wcześniej częste bóle brzucha i w nadbrzuszu, odbijania, wzdęty brzuch, szczególnie po błędach dietetycznych, ostatnio po zjedzeniu garści czereśni i po spożyciu surówki z kapusty do obiadu.
Pacjentka na ogół przestrzega diety, nie spożywa surowych warzyw i owoców i jak mówi okazjonalnie dla smaku chciała skosztować lubianych w okresie dziecięcym czereśni. Skutki tego były nie adekwatne do dyskomfortu i bólu brzucha, jaki przeszła przez kilka dni. Jak mówi za szybko po zjedzeniu czereśni napiła się wody?
Spożywa niewielkie ilości warzyw takich jak: gotowany ziemniak, buraki, marchewka, seler, czasem trochę ogórka kiszonego czy trochę surówki z surowego selera z dodatkiem śmietany . Dodatki to sporo zielonej pietruszki, koperek. Owoce to sezonowo trochę truskawek, borówek, jagód czy malin zawsze w postaci koktaliów owocowych na wiejskim kwaśnym mleku pół na pół ze śmietaną.
Pamiętajmy.
Owoców pestkowych nie należy jeść na czczo i popijać wodą. Powoduje to biegunki, ostre bóle brzucha i jelit. Czereśni dodatkowo nie powinno się jeść przed posiłkiem mięsnym, ponieważ zawarte w owocach minerały utrudniają trawienie białka. Osobom z problemami układu pokarmowego zaleca się jeść lekko obgotowane, dzięki temu lepiej są trawione. Błonnik w czereśniach długo się rozpuszcza w organizmie, dlatego też owoce te ciężko się trawi . Osoby z wrażliwym przewodem pokarmowym powinny dokładnie rzuć pokarmy, by żołądek naturalnie i fizjologicznie przygotowywał się podczas żucia wzmożoną produkcję kwasu solnego na przyjęcie tego ,co dobrego zaraz dostanie. Dlatego należy z posiłku uczynić czas święty, by nikt nas nie rozpraszał w tym czasie.
Jak to wygląda w rzeczywistości wiemy. Szybko, na stojąco w pośpiechu.
I nie pomogą tu wizyty u różnych lekarzy, rodzinny, specjalista gastrolog, czasem psychiatra bo ciągle boli i lekarz rozkłada ręce, więc znów inny specjalista i tak w kółko.
I nikt nie pyta tego pacjenta o nawyki przy stole, a to podstawa zdrowia .
Pamiętajmy, nie ma dróg na skróty, nie można robić tego samego i oczekiwać innych rezultatów.
tel. 32 353 20 27
kom. 503 – 144 – 481