Uprzejmie proszę o zajęcie stanowiska w kwestii jonizatorów wody. Prof. Stanisław Wiąckowski bardzo je zaleca, nawet po imieniu nazywając firmę (Optymalni, luty 2015), tak jakby miał w tym jakiś interes. Z kolei naturoterapeuta Jerzy Zięba pisze, że kwaśność żołądka jest bardzo korzystna dla zdrowia, można łatwo wyleczyć astmę i nawet depresję przez silne zakwaszenie żołądka i że niedostateczna kwaśność powoduje niecałkowite trawienie białek, gorszą ich przyswajalność i wynikające stąd choroby. Można stąd wysnuć wniosek, że woda alkaliczna jest szkodliwa dla zdrowia, choć p. Zięba nie nazywa tego po imieniu. Tymczasem firmy sprzedające jonizatory wychwalają w Internecie ich zalety prozdrowotne, jak np. wolne elektrony neutralizujące wolne rodniki, mniejsze klastry wody, które łatwiej przenikają do komórek, lepiej nawadniają organizm i ogólnie korzystnie wpływają na metabolizm człowieka. Firmy te mają oczywisty interes w sprzedaży swoich produktów, więc gdzie leży prawda?
Urządzenia te są bardzo drogie: od 1000 zł te najprostsze do wielu tysięcy te przepływowe z oczyszczaniem wody. Do tego dochodzą koszty eksploatacji.
Mam 68 lat, 70 kg, od 14 lat stosuję żywienie optymalne (ok. 50 g węglowodany, ok. 60 g białka – w tym 30 % kolagenu, tłuszczu nie liczę, ale jest w nim 50 g szpiku wołowego, 6 żółtek; poza tym uprawiam różne sporty i jestem aktywny fizycznie, zwłaszcza na działce, gdzie zresztą uprawiam własne warzywa, jak ognia unikam glutenu – po przeczytaniu książki dr. Williama Davisa, oddycham przeponowo, piję wodę oligoceńską, postępuję ekologicznie i staram się myśleć pozytywnie, co jednak jest bardzo trudne w dzisiejszych czasach i nie zawsze mi się udaje).
Niestety nie udało mi się osiągnąć pełnego sukcesu i pozbyć wszystkich dolegliwości. Marzną mi ręce i stopy (podejrzewam, że u mnie może to mieć uwarunkowania genetyczne polegające na uszkodzeniu lub braku hormonu odpowiedzialnego za mikrokrążenie – dr Kwaśniewski pisze wprawdzie, że organizm na żywieniu optymalnym powinien tutaj wytworzyć odpowiednie mechanizmy zastępcze, ale w moim przypadku tego nie zrobił), moje stawy pozostawiają sporo do życzenia, pogorszyły mi się wzrok i sprawność umysłowa.
Chciałbym poprawić swoją kondycję, ale nie wiem jak. Dlatego też zainteresowałem się jonizatorami wody.
Bardzo proszę o poradę w tym zakresie.
Pozdrawiam serdecznie całą redakcję i wszystkich optymalnych!
- Od 11 lat prenumeruję Wasz miesięcznik i bardzo go sobie cenię.
Michał Szatyński
tel. 32 353 20 27
kom. 503 – 144 – 481